Przeglądając internetowe kąty natykam się na coraz więcej niezwykle ciekawych artykułów, które pobudzają Nasze myślenie, a także skłaniają do refleksji nad tym i tamtym. Oczywiście to kolejny suchy żart, bo doskonale wiemy, jak to z tym jest. Miewam jednak wrażenie, iż Ci, którzy nie mają o czym pisać, a piszą, to w jakiś sposób chcą skłonić człowieka do jakichkolwiek rozmyślań... Rany, Olga znowu rodzi! Bartek ma 865568kg? To straszne, pierdnął na ulicy, a ma tyle pieniędzy i sławy! Zastanówmy się: czy takie rozmyślanie nad byle pierdołą jest tym, na co chcemy przeznaczyć swój czas? Racja, ja go tracę na te komiksy, co jedni mogą uznać za równie genialne, co rozmyślenia nad tymi artykułami, ale... zmienię temat, dobra? Bo w tym nie czuję się betonowo, a filozof ze mnie taki, co gruszka jako zębuszka. Artykuły miejmy na uwadze ciągle, bo kto wie - może rzeczywiście trafimy na coś ciekawego, ale sami wiecie, jak to zwykle z tym jest. Doceniam także spory procent składu strony przeznaczony na reklamy; to wcale nie jest złe zwłaszcza, iż sam się przekonałem, że w całym moim życiu jedna nawet mnie zainteresowała. Ogólnie jesteśmy zmuszeni jednak oglądać rzeczy beznadziejne choćby w trakcie ładowania strony swojej poczty. Czasami mam wrażenie, że właśnie takich myśli oczekują Ci, którzy chcą Nas czymś zainteresować na takich stronach:
sobota, 5 października 2013
Przydatne reklamy
Witam!
Przeglądając internetowe kąty natykam się na coraz więcej niezwykle ciekawych artykułów, które pobudzają Nasze myślenie, a także skłaniają do refleksji nad tym i tamtym. Oczywiście to kolejny suchy żart, bo doskonale wiemy, jak to z tym jest. Miewam jednak wrażenie, iż Ci, którzy nie mają o czym pisać, a piszą, to w jakiś sposób chcą skłonić człowieka do jakichkolwiek rozmyślań... Rany, Olga znowu rodzi! Bartek ma 865568kg? To straszne, pierdnął na ulicy, a ma tyle pieniędzy i sławy! Zastanówmy się: czy takie rozmyślanie nad byle pierdołą jest tym, na co chcemy przeznaczyć swój czas? Racja, ja go tracę na te komiksy, co jedni mogą uznać za równie genialne, co rozmyślenia nad tymi artykułami, ale... zmienię temat, dobra? Bo w tym nie czuję się betonowo, a filozof ze mnie taki, co gruszka jako zębuszka. Artykuły miejmy na uwadze ciągle, bo kto wie - może rzeczywiście trafimy na coś ciekawego, ale sami wiecie, jak to zwykle z tym jest. Doceniam także spory procent składu strony przeznaczony na reklamy; to wcale nie jest złe zwłaszcza, iż sam się przekonałem, że w całym moim życiu jedna nawet mnie zainteresowała. Ogólnie jesteśmy zmuszeni jednak oglądać rzeczy beznadziejne choćby w trakcie ładowania strony swojej poczty. Czasami mam wrażenie, że właśnie takich myśli oczekują Ci, którzy chcą Nas czymś zainteresować na takich stronach:
Przeglądając internetowe kąty natykam się na coraz więcej niezwykle ciekawych artykułów, które pobudzają Nasze myślenie, a także skłaniają do refleksji nad tym i tamtym. Oczywiście to kolejny suchy żart, bo doskonale wiemy, jak to z tym jest. Miewam jednak wrażenie, iż Ci, którzy nie mają o czym pisać, a piszą, to w jakiś sposób chcą skłonić człowieka do jakichkolwiek rozmyślań... Rany, Olga znowu rodzi! Bartek ma 865568kg? To straszne, pierdnął na ulicy, a ma tyle pieniędzy i sławy! Zastanówmy się: czy takie rozmyślanie nad byle pierdołą jest tym, na co chcemy przeznaczyć swój czas? Racja, ja go tracę na te komiksy, co jedni mogą uznać za równie genialne, co rozmyślenia nad tymi artykułami, ale... zmienię temat, dobra? Bo w tym nie czuję się betonowo, a filozof ze mnie taki, co gruszka jako zębuszka. Artykuły miejmy na uwadze ciągle, bo kto wie - może rzeczywiście trafimy na coś ciekawego, ale sami wiecie, jak to zwykle z tym jest. Doceniam także spory procent składu strony przeznaczony na reklamy; to wcale nie jest złe zwłaszcza, iż sam się przekonałem, że w całym moim życiu jedna nawet mnie zainteresowała. Ogólnie jesteśmy zmuszeni jednak oglądać rzeczy beznadziejne choćby w trakcie ładowania strony swojej poczty. Czasami mam wrażenie, że właśnie takich myśli oczekują Ci, którzy chcą Nas czymś zainteresować na takich stronach:
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz