wtorek, 1 października 2013

Ogród i pragnienia

Najwłaściwiej będzie, gdy się odpowiednio przywitam: dzień dobry, dajcie mi kawy i nie narzekajcie na tempo rysowania tych wszystkich pierdół, które są wytworem mojej całkiem zdrowej wyobraźni. Z pewnością jest tu tyle osób, co pierogów w basenie, ale i tak opowiem jak to wszystko się zaczęło... tak, to będzie całkiem pokręcony zbiór tworów, a wszystko jest czyściutką improwizacją w paincie polegającą na narysowaniu bzdet, które gryzą mój mózg.

Na pierwszy ogień poleci twór jedzeniowy. Zaraz, co ma do tego ta ryba z czipsami? Kupa, że tak brzydko to ujmę; Ale prawdy... dowiecie się w swoim czasie.


HAHAHAHAHAHAHAHA.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz