Sto lat temu sobie rysowałem, grałem, skakałem, ale później zacząłem jeść pomarańcze. Takie życie, tego nie zmienisz. Jak lubisz pomarańcze, to przestań, póki masz czas. Życie jest krótkie i nie powinieneś go przeznaczać na coś takiego. Zaraz... a gdyby tak zdobyć eliksir nieśmiertelności?! Tylko gdzie? Szukałem odpowiedzi przez ostatnie 32 lata, ale bez skutku. Poniosłem się fali marzeń (lubię pływać, taki żart). Piękna opowieść, wiem. Poprawiam spodnie i piszę post, tańcząc i jedząc kolejną pomarańczę. A, no tak, komiks w starym dobrym stylu mandarynek!
Psst, wolę kokosy. Naprawdę. Smacznego!